Czy wy też jako dzieci czuliście głębokie rozczarowanie za każdym razem, gdy okazywało się, że niezwykła opowieść, którą z takim zaangażowaniem słuchaliście z ust rodziców tak naprawdę jest tylko bajką? Historyjką, która nigdy się nie wydarzyła, a postacie w niej występujące, takie jak elfy i dobre wróżki to tylko wymysł ludzkiej wyobraźni... A gdyby tak … Continue reading Bajka, która stała się rzeczywistością
Mucha i inne dziwne przypadki
Muchy, komary, mrówki... Zwłaszcza latem zachodzę w głowę po co właściwie Pan Bóg stworzył tak denerwujące istoty! Gryzą, bzyczą, krążą, nie dając spokoju właśnie wtedy, gdy człowiek najbardziej go potrzebuje. Czyżby stanowiły nieudolny eksperyment w procesie tworzenia pięknych motyli? Możliwe. Ale skoro pojawiły się z woli Stwórcy na tej planecie czemuś muszą służyć. Czemu? Miał … Continue reading Mucha i inne dziwne przypadki
Szczęśliwa 13, czyli jak zdać prawo jazdy
Zdradzę dziś Wam sekret jak zdać prawo jazdy! Albo raczej jak go nie zdawać... Z moją historią jestem raczej antywzorem do naśladowania, jeśli chodzi o te kwestie. Musiałam aż 13 razy podchodzić do egzaminu kierowcy. I bardzo dobrze, bo każdy raz był kolejnym krokiem do uświadomienia sobie bardzo ważnych rzeczy. Niekoniecznie z zakresu zasad przestrzegania … Continue reading Szczęśliwa 13, czyli jak zdać prawo jazdy
Uciszenie wiatru
Czerwiec to miesiąc szkolnych festynów, rodzinnych pikników i... burz. Nie mogę naliczyć się ile w tym miesiącu przeprowadziłam eventów dla dzieci. I ile razy grzmiało. Ostatni raz to... wczoraj! I właśnie o tym chcę dziś opowiedzieć. A właściwie to o tym, jak przekonałam się, że Jezus panuje nad przyrodą nie tylko w Biblii. Dzień Rodziny … Continue reading Uciszenie wiatru
Dla Boga praca popłaca
Prowadzenie swojej firmy to nie bułka z masłem. Ba, to nawet trudniejsze, niż własnoręczne wypieczenie bułki! Zwłaszcza, gdy po dwóch latach trzeba przejść z płacenia ZUS-u preferencyjnego na ten właściwy. Gdy myślałam o tym jak moja maleńka firma będzie musiała zmierzyć się z tak wielką sumą pieniędzy miałam najczarniejsze wizje... Tą najczarniejszą z czarnych było … Continue reading Dla Boga praca popłaca
Nowoczesne małżeństwo
Jeszcze do niedawna sądziłam, że wraz z moim małżonkiem jesteśmy dość nowoczesnym małżeństwem. Oboje mamy konto internetowe, używamy Facebooka, komunikujemy się przez What’s-upa, mamy auto w leasingu, a ja zamiast być kurą domową, mam własną firmę. Jak się jednak okazuje mimo wszystko bliżej nam do stetryczałych nudnych staruszków, jeśli porównujemy się do innych młodych stażem … Continue reading Nowoczesne małżeństwo
Wszędobylskie porno
To było jedno z tych sobotnich popołudni, w których nie trzeba się zastanawiać, co zrobić z wolnym czasem. Jakiś czas wcześniej dostaliśmy bowiem zaproszenie na urodziny chrześniaka mojego męża. Małego brzdąca. Kupiliśmy zatem odpowiedni dla 2-letniego chłopca prezent. Zjedliśmy na imprezie nader słodki tort, śpiewając sto lat. Porozmawialiśmy ze znajomymi o planach na majówkę i … Continue reading Wszędobylskie porno
Mają usta, a nie głoszą
Usta najczęściej zamyka się tym, którzy mówią rzeczy niewygodne. Bolesną prawdę. Ujawniają pilnie strzeżone sekrety. Współcześnie tą grupą, którą trzeba najbardziej uciszać są katolicy. A co jeśli nie trzeba ich uciszać, bo zazwyczaj... sami milczą? To był mój kolejny wyjazd służbowy na targi cukiernictwa. I Wielki Post. Mało strawna kombinacja. Trudno sobie odmówić loda … Continue reading Mają usta, a nie głoszą
Boża koncepcja -> cud płodności – świadectwo Oli
Współcześnie słowo kalendarzyk brzmi jak zakurzony staromodny mebel odstawiony na strych. Wywołuje śmiech. A ci, którzy go używają budzą jedynie politowanie. Tylko czy aby na pewno owi prześmiewcy wiedzą na czym opiera się naturalne planowanie rodziny? A może ich śmiech tak naprawdę jest przykrywką, za którą kryje się lęk, że robią coś wbrew ludzkiej naturze? W tej … Continue reading Boża koncepcja -> cud płodności – świadectwo Oli
W małym ciele wielki… cud! – świadectwo Joli
Podobnie jak gęsi, głosu nie mają. Bo i po co słuchać dzieci? Przecież jeszcze nic nie rozumieją! Tylko się bawią się, wygłupiają, a czasem coś popsują. Ale to właśnie w ciele dziecka Bóg zdecydował, że przyjdzie na świat. I nadal to robi! Jak? O tym opowiedziała nam pewna mama trójki brzdąców. Świadectwo pewnej mamy Dzieci … Continue reading W małym ciele wielki… cud! – świadectwo Joli